Costa Blanca
Costa Blanca to niezwykły region w Hiszpanii, który miałam okazję odwiedzić w grudniu 2023 roku. Cudownie było uciec od zimowej pogody do słonecznej Hiszpanii. Costa Blanca w dosłownym tłumaczeniu oznacza Białe Wybrzeże, które liczy prawie 250 km linii brzegowej Morza Śródziemnego. Plaże są urozmaicone, od piaszczystych po kamieniste, a niektóre otoczone są majestatycznymi górami. Costa Blanca jest bogata w przepiękne widoki i słoneczną pogodę przez cały rok. Klimat jest tu fantastyczny, ludzie są uśmiechnięci i uwielbiają organizować parady oraz świętować różne okazje wspólnie na świeżym powietrzu.
Gdzie jest Costa Blanca?
Costa Blanca to fragment wybrzeża Morza Śródziemnego pomiędzy miastem Denia a miastem Murcja.
Pogoda
Costa Blanca charakteryzuje się łagodnym klimatem śródziemnomorskim. Słońce świeci tu niemal cały rok! Najcieplejsze miesiące są od czerwca do września (25℃ do 32℃) a najchłodniejsze od grudnia do lutego (10℃ do 17℃).
Klimat na Costa Blanca jest zdecydowanie przyjemniejszy niż w innych rejonach Hiszpanii, a to za sprawą ciepłych wód Morza Śródziemnego od wschodu oraz gór od zachodu, które działają jak bufor, który chroni wybrzeże przed warunkami napływającymi zarówno z morza, jak i z głębi lądu, utrzymując dobrą pogodę.
Region ten został wybrany przez Światową Organizację Zdrowia, jako jedno z nielicznych miejsc na Ziemi, które posiada wyjątkowo przyjazny klimat dla człowieka i dlatego mieszkańcy Hiszpanii dożywają długich lat w zdrowiu.
Alicante
Alicante to jedna z ładniejszych miejscowości na Costa Blanca, a to za sprawą między innymi oryginalnej promenady Explanada de España (zwana też Paseo de la Explanada). Jest to promenada o szerokości 500 metrów i ciągnąca się równolegle wzdłuż portu i rozległej linii nabrzeża, która wykonana została z marmurkowej mozaiki falistej w kolorze czerwonym, czarnym i białym, symbolizując morskie fale. Projekt stworzył miejski architekt Jose Guardiola Pico w 1867 roku. W pierwszej połowie XX wieku promenada została przebudowana, a następnie w latach 90 została odnowiona. Explanada de España nazywana jest sercem i duszą Alicante, ponieważ tutaj toczy się życie, zarówno mieszkańców, jak i turystów. Spacerując promenadą natkniemy się na targ rzemieślniczy, na którym można kupić wyjątkowe prezenty oraz podziwiać niesamowite rękodzieła wykonane przez tutejszych twórców. W okolicach promenady jest również scena, na której w okresie letnim oraz w dni świąteczne obywają się koncerty.
Zamek Świętej Barbary (Castillo de Santa Bárbara) znajduje się na wzgórzu i nie sposób go nie zauważyć. Jest to symbol miasta Alicante i prowadzi do niego łagodne podejście. Jest też możliwość skorzystania z windy. Wejście jest darmowe, ale warto wcześniej sprawdzić godziny otwarcia (w okresie zimowym są skrócone od 10.00 do 18.00). Na wysokości 166 metrów n.p.m. możemy podziwiać panoramę miasta. Widok jest wspaniały. Zamek podzielony jest na trzy strefy i na każdej zlokalizowany jest punt widokowy. Poziom najwyższy (La Torreta) to najstarsze fundamenty twierdzy z epoki XI wieku. Poziom środkowy jest najobszerniejszy i tu znajdziemy fragmenty twierdzy z XVI wieku oraz koszary wojska i ruiny kościoła. Ostatni najniższy poziom twierdzy pochodzi z XVIII wieku i zlokalizowany jest w okolicach parkingu. Nazwa zamku pochodzi od dnia św. Barbary, w którym został odbity Arabom przez Infanta Alfonso de Castilla. Zamek został przebudowany za czasów Filipa II. W XVII, XVIII i XIX wieku był wielokrotnie bombardowany, a 1963 został udostępniony zwiedzającym.
Spacerując po mieście dotrzemy do najstarszej dzielnicy Santa Cruz (Barrio de Santa Cruz). Tworzy ją labirynt ciasnych i klimatycznych uliczek ozdobionych kwiatami oraz kamienicami, które pochodzą z XII wieku. Kolejnym urokliwym miejscem jest ulica El Carrer dels Bolets (calle San Francisco), po której spacerując przenosimy się do baśniowej krainy, a to za sprawą prawie 4 – metrowych grzybów i inny stworzeń. Jest to miejsce niewątpliwie bardzo oryginale i zachwyca nie tylko dzieci. Nasz apartament znajdował się właśnie na tej ulicy i jest godny polecenia, ponieważ jego lokalizacja jest idealna. Jedynym minusem był hałas wieczorową porą docierający z ulicy z powodu bawiących się ludzi. Apartament można wynająć przez Airbnb (sprawdź tutaj). Zwiedzając Alicante natkniemy się na piękny budynek Casa Carbonell. Wyróżnia się on na tle pozostałych zabudowań i zlokalizowany jest naprzeciwko Mariny. Został zaprojektowany przez architekta Vidala Ramosa w roku 1925 r., na prośbę Don Enrique Carbonella. Budynek zachwyca wspaniałą architekturą. Obecnie znajdują się tam biura i apartamenty, więc wnętrze budynku nie jest dostępne do zwiedzania. Tuż za Mariną znajduje się kolejna promenada Passeig Volado wyglądem przypominająca nasze polskie molo.
Playa del Postiguet jest to szeroka i piaszczysta plaża miejska w Alicante tuż pod wzgórzem, na którym znajduje się zamek Św. Barbary. W sezonie można wypożyczyć leżaki i parasole. Na plaży są też palmy, które dają nieco cienia i dodatkowo można schodzić się pyszną sangrią. Dla najmłodszych są place zabaw oraz łagodne zejście do wody. Jest to doskonałe miejsce na rodzinny wypoczynek. Przy plaży ciągnie się nadmorski deptak z barami i restauracjami.
Co warto zjeść i gdzie?
Odwiedzając Hiszpanię koniecznie trzeba spróbować tapas oraz paella. Tapas są to niewielkie przekąski, które serwuje się w hiszpańskich restauracjach i barach. Tapas w języku hiszpańskim oznacza przykrywkę bądź wieczko. Ich pochodzenie związane jest ze zwyczajem Hiszpanów, którzy pijąc wino, przykrywali kieliszek plasterkiem suchej kiełbasy, by chronić jego zawartość przed muszkami. W Alicante znaleźliśmy fajne miejsce gdzie serwują te przekąski (sprawdź miejsce D’Tablas). Jedzenie jest naprawdę smaczne i do tego bardzo tanie (1,50 EUR za 1 szt. tapas). Można najeść się za niewielkie pieniądze i co najważniejsze popróbować różnych smaków. Na koniec uczty deseczki, na których podawane są tapasy są liczone i płacimy za tyle, ile zjedliśmy.
Drugą hiszpańską potrawą wartą spróbowania jest paella. Bazą tej potrawy jest ryż z dodatkiem szafranu i różnych dodatków podsmażanych i gotowanych na metalowej patelni z dwoma uchwytami.
Wypożyczenie auta
Na grupie na Facebooku znalazłam kontakt do polskiej wypożyczalni aut, która działa w Alicante. Większość wypożyczalni jest zlokalizowanych na lotnisku (odległość do centrum miasta to ok. 11 km). Właściciel wypożyczalni Viva Cars podstawił nam samochód pod apartament. Kontaktowałam się z nim przez WhatsApp (+34 623 252 176). Wybrałam tę wypożyczalnię, ponieważ w jako jedynej mogliśmy wypożyczyć samochód na dwa dni co w większości wypożyczalni było problemem (minimalna ilość to 3 dni). Oczywiście nie wyszło to najtaniej ponieważ zapłaciliśmy jak za 3 dni, ale faktem jest to, że w ogóle ktoś chciał nam wypożyczyć auto na ten krótki okres. W większości miejsc spotkałam się z odmową.
Istotną sprawą przy wypożyczaniu auta jest problem z jego zaparkowaniem w centrum Alicante. Jest to prawdziwe wyzwanie dla kierowcy. Płatne parkingi oznaczone są niebieskimi liniami. Wybawieniem okazują się parkingi podziemne, ale nie należą do najtańszych (sprawdź tutaj) i też często są zatłoczone. Koszt za pozostawienie auta na noc to ok. 16 €.
Po wypożyczeniu samochodu ruszyliśmy odkrywać wybrzeże Costa Blanca.
Denia
Denia przywitała nas w jesiennym klimacie, ponieważ dzień, który wybraliśmy na zwiedzanie był pochmurny i wietrzny. Dodatkowo uczucie to potęgowały spadające liście z drzew na główną ulicę prowadzącą do portu. Krajobraz Denii zdominowany jest przez górę Montgó o wysokości 800 metrów, usytuowanej w niewielkiej odległości od wybrzeża. Można pospacerować zabytkowymi uliczkami u podnóża zamku oraz odwiedzić zamek Castillo de Denia. Na szczycie zamku znajdziemy kawiarnię i możemy podziwiać ładny widok na miasteczko i morze. Wejście do zamku jest płatne i kosztuje 3 EUR.
W mieście dominuje niska zabudowa w jasnych odcieniach z czerwoną dachówką.
Atrakcją turystyczną tego regionu jest prawie 15 km linii brzegowej, podzielonej na dwie części: Las Rotas, która charakteryzuje się skalistymi i mało uczęszczanymi zatoczkami oraz Las Marinas to długie piaszczyste plaże.
Dodatkową atrakcją w mieście są promy kursujące z Denii na wyspy Balearów (Ibiza, Majorka, Formentera). Odległość między Denią a Ibizą to około 100 km.
Javea
Javea (zwana też Xabia) ma 20 kilometrów linii brzegowej, która obejmuje plaże i zatoczki zarówno piaszczyste, jak i kamieniste. My odwiedziliśmy kamienistą plażę, która nie oddała całego swojego uroku w pochmurny dzień.
Poza wybrzeżem, które znajduję się w odległości 2 km od centrum miasta, znajdziemy historyczne centrum do spacerów oraz nieograniczone możliwości wypoczynku na łonie natury.
Calpe
Główną atrakcją, z której słynie Calpe to skała Peñón de Ifach o wysokości 332 m n.p.m., która nazywana jest też Mały Gibraltar. Dzięki wydrążonemu tunelowi o długości 50 metrów można łatwo wspiąć się na szczyt skały.
Doskonałym miejscem na spacer jest stare miasto znajdujące się na wzgórzu oraz promenada wzdłuż linii brzegowej z otaczającymi ją drapaczami chmur. Plaża Playa Calpe jest długa i szeroka z pięknym widokiem na skałę Peñón de Ifach.
Altea
Altea to piękne, urocze białe miasteczko, które trzeba odwiedzić, będąc na Costa Blanca. Miasto zachwyca świetnym klimatem i malowniczymi widokami. Niska zabudowa i tradycyjna architektura to cechy tego miejsca. Fronty domów bielone są na biało, a całe miasteczko to wąskie, brukowane uliczki z charakterystyczną biało-niebieską kopułą kościoła na Plaza Iglesia oraz piękna plaża.
Villajoyosa
Zakochałam się w Villajoyosa od pierwszego wejrzenia, a to za sprawą pięknych kolorowych domków, cudownej plaży i zapachu czekolady, który unosi się w powietrzu. Dosłowne znaczenie słowa Villajoyosa oznacza radosne miasteczko. Villajoyosa znajduje się pomiędzy Alicante a Benidorm przy ujściu rzeki Amadorio. Jest to kameralny kurort i zdecydowanie mniej tu turystów niż w Alicante. Miasto zachowało swój naturalny rybacki klimat i nie znajdziemy tu drapaczy chmur. Kolorowe domki miały ułatwiać marynarzom rozpoznanie swoich domów z dużej odległości, gdy byli na morzu. Gdy żona zapalała w oknie lampkę oliwną oznaczało to, żeby marynarz wracał do domu na posiłek. W mieście znajduje się kilka plaż, a tuż przy kolorowej zabudowie jest plaża o nazwie Playa Centro z dobrze rozwiniętą infrastrukturą o szerokość 30 m i długość 1380 m. Jest to plaża ze złotym piaskiem, przystosowana do osób niepełnosprawnych, z placem zabaw dla dzieci, a w sezonie jest możliwość wypożyczania leżaków i parasoli. Villajoyosa odwiedziliśmy 2 grudnia i tego dnia był piękny słoneczny dzień z temperaturą powietrzą 20℃, a plaża była prawie pusta. Byłam tak spragniona słońca, że nawet nie udało nam się odwiedzić muzeum czekolady (Museo de Chocolate), które znajduje się w mieście. Wejścia do muzeum jest bezpłatne, ale warto sprawdzić wcześniej godziny wejścia, ponieważ są o pełnych godzinach z przewodnikiem angielskim lub hiszpańskim (sprawdź tutaj). Niestety wolałam spędzić czas na plaży i nacieszyć się słońcem, niż odwiedzić muzeum, które znajduje się przy fabryce Valor (funkcjonuje od 1881 roku). W mieście są też inne wytwórnie czekolady. Odwiedzając Villajoyosa byliśmy ograniczeni czasowo. Może to być dobry powód, aby tam wrócić;)
Pod koniec lipca co roku jest organizowany festiwalu Maurów i Chrześcijan. Podczas obchodów tego święta odtwarzana jest bitwa z 1538 roku, a całemu wydarzeniu towarzyszą różnorodne koncerty, spektakle, pokazy fajerwerków i konkursy.
Torrevieja
Torrevieja jest to kolejna i ostatnia miejscowość, którą odwiedziliśmy na Costa Blanca. Trafiliśmy tam dzięki naszym znajomym, którzy przenieśli się z Polski do Hiszpanii. Miasto jest oddalone od lotniska ok. 40 km i jest bardzo popularnym miejscem dla ekspatów do życia i pracy. Dużym atutem Torrevieja są niskie koszty życia w porównaniu do innych miejscowości na Costa Blanca. Jest to idealne miejsce dla osób chcących rozpocząć nowe życie w Hiszpanii. W mieście nie znajdziemy zabytkowych kamienic tylko bloki o różnorodnych fasadach.
Główną atrakcją w Torrevieja jest różowe jezioro (Pink Lake), które jest unikalne w całej Europie. Jest to słone jezioro, które rozciąga się na ponad 1400 hektarów Parku Przyrody Lagunas de la Mata i Torrevieja, a swój kolor zawdzięcza żyjącym w nim mikroalgom, halobakteriom oraz skorupiakom. Najpiękniejszy różowy kolor można dostrzec latem, kiedy promienie słoneczne padają pod odpowiednim kątem. Zasolenie jeziora to 350 gramów na litr wody, czyli podobnie jak w Morzu Martwym (370 gramami na litr wody). Kąpiel w jeziorze jest zabroniona. Co roku wydobywa się około 800 000 ton soli, która jest eksportowana do Europy i Stanów Zjednoczonych w celach przemysłowych i spożywczych. W sezonie letnim można spotkać w okolicach jeziora różowe flamingi.
W Torrevieja jest kilka plaż, a najpiękniejsza plaża to La Mata, która jest długa i szeroka ze złotym piaskiem. Jest to miejsce uwielbiana przez turystów i mieszkańców. W okolicach plaży zlokalizowane są bary i restauracje.
Jeśli jeszcze zastawiasz się czy odwiedzić wybrzeże Costa Blanca to być może zachęci cię fakt, że można dolecieć z Warszawy do Alicante przez cały rok za pośrednictwem Wizzair i Ryanair. Ceny biletów są w bardzo przystępnych cenach.
Hiszpania chyba nigdy mi się nie znudzi. Tam jest prawie wszystko co kocham, słońce przez cały rok, plaże, morze, palmy…
Poniżej podsumowanie wyprawy z perspektywy lotu ptaka
Koszty na dwie osoby
- Bilety lotnicze WAW-ALC-WAW Ryanair 1427 PLN
- Apartament 1470 PLN (4 noce)
- Wypożyczenie samochodu na 2 dni 100 EUR
- Paliwo 39 EUR
- Jedzenie 1000 PLN