Na Cyprze spędziliśmy nasze pierwsze wakacje z dzieckiem i babcią. Jak większość młodych rodziców wyszliśmy z założenia, że dziecko nie będzie nas ograniczać i lecimy. Zabraliśmy moją mamę trochę do pomocy, trochę żeby rozerwała się, ponieważ nie była wcześniej poza granicami Polski.

Cypr jest podzielony na dwie części: część grecką i część turecką, a przyczyną tego zjawiska jest trwający od dziesięcioleci spór. My byliśmy na części tureckiej i co ciekawe, jeśli się tam ląduje, jest między lądowanie w Turcji, więc nasz lot trwał łącznie 4h w jedną stronę. Było to nie lada wyzwanie z 10-miesięczym dzieckiem, które właśnie zaczęło chodzić oraz odstawiłam go od piersi. Ciężko było syna przekonać, żeby siedział w jednym miejscu. 

Na Cyprze obwiązuje ruch lewostronny i to powstrzymało nas od wypożyczenia samochodu. Nie podjęliśmy ryzyka z małym dzieckiem i babcią. Zrobiliśmy sobie małą wycieczkę autobusem, a resztę czasu wędrowaliśmy na nogach.